Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2008

Dystans całkowity:275.55 km (w terenie 65.00 km; 23.59%)
Czas w ruchu:18:07
Średnia prędkość:15.21 km/h
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:25.05 km i 1h 38m
Więcej statystyk

PKP Dębe Wielkie > Górki > Glinianka > Wola Karczewska > Świerk > Otwock > Józefów > PKP Warszawa Międzylesie

Czwartek, 1 maja 2008 · Komentarze(0)
PKP Dębe Wielkie > Górki > Glinianka > Wola Karczewska > Świerk > Otwock > Józefów > PKP Warszawa Międzylesie

Wycieczka rozpoczęła się o godzinie 10:04 na stacji w Skierniewicach. Pociągiem osobowym KM 9212 (rel. Skierniewice-Warszawa Wschodnia) udałem się, wspólnie z bratem, do Warszawy Zachodniej. Tam szybka przesiadka na pociąg KM 8027 rel. Warszawa Zachodnia-Siedlce i już o 12:21 byliśmy na przystanku osobowym Dębe Wielkie. Z przystanku udaliśmy się w kierunku Kościoła parafialnego w Dębe Wielkim. Kilkaset metrów jechaliśmy wydzielonym dla pieszych i rowerów pasem drogi krajowej nr 2, pierwszą przerwę zrobiliśmy przy wspomnianym Kościele (bardzo ładnym!). Następnie udaliśmy się asfaltową drogą w kierunku wsi Górki, natrafiając po drodze na m.in. "Punkt kopulacyjny" (dla koni, żeby nie było). Opuszczamy wieś Górki kierując się w stronę wsi Poręby i Glinianki. Wjeżdżamy w las, a droga z asfaltowej robi się piaszczysta. Podróż przez las minęła bardzo szybko, aż za szybko. Generalnie to wschodnie Mazowsze zawsze bardzo mi się podobało - połacie nizin i równin, pola, łąki, lasy - to jest to co misie lubią najbardziej ;-) Dość szybko dojechaliśmy do Glinianki - wyjechaliśmy tuż przy Kościele i bardzo, ale to bardzo, klimatycznej pętli podmiejskiego autobusu linii 720 (co prawda kursującego z częstotliwością jak jakiś wiejski PKS, ale dobre i to). Opuszczamy Gliniankę kierując się przez Wolę Karczewską do Świerku. Dłuższy postój urządziliśmy sobie na moście na rzece Świder. Bardzo piękny widok rozpościerał się z mostu - rzeka płynąca wśród pięknych zielonych drzew. Po drobnej konsumpcji ruszamy dalej. Przecinamy drogę krajową 17 i ulicą Narutowicza wjeżdżamy na teren miasta Otwock. Zbaczając trochę z tej ulicy, po przejechaniu przez las (bardzo błotnistą i podmokłą drogą) i uzyskaniu informacji od przypadkowych ludzi, dojechaliśmy pod bramę główną Instytutu Problemów Jądrowych w Otwocku-Świerku. Zrobiliśmy krótką wizję lokalną i naładowani "pozytywną energią" udaliśmy się ulicą Żeromskiego w kierunku centrum Otwocka. Po przejechaniu dość długiego odcinka tą ulicą skręciliśmy w ulicę Samorządową i dotarliśmy do składu materiałów opałowych zlokalizowanego w bezpośrednim sąsiedztwie dworca kolejowego w Otwocku. Jadąc wzdłuż torów dojechaliśmy do przystanku Świder, gdzie zaopatrzyliśmy się w bilety na drogę powrotną do Skierniewic. Jako że do pociągu jadącego w kierunku Warszawy Wschodniej czasu było dużo, toteż ruszyliśmy rowerami w stronę Warszawy. Za kilkaset metrów dokonaliśmy wspinaczki na most kolejowy nad rzeką Świder (tą rzekę przecinaliśmy już drugi raz tego dnia i rzeka znów mnie zachwyciła). Następnie jechaliśmy ulicą Sikorskiego w Józefowie i tą ulicą dojechaliśmy do Warszawy (zmieniła jedynie nazwę na Patriotów). Na wysokości przystanku PKP Miedzeszyn zaopatrzyliśmy się w lokalnym spożywczaku w napoje orzeźwiające. Drobną konsumpcję przeprowadziliśmy na przystanku PKP Miedzeszyn. Posileni i napojeni ruszyliśmy w dalszą podróż w kierunku centrum Warszawy. Dotarliśmy do przystanku PKP Międzylesie, gdzie wsiedliśmy w pociąg KM 2140 rel. Dęblin-Warszawa Zachodnia, którym udaliśmy się do Dworca Wschodniego. Tam sprawna przesiadka na pociąg KM 233 rel. Warszawa Wschodnia-Skierniewice i o 18:10 byliśmy już na dworcu w Skierniewicach. W podróży powrotnej jechaliśmy jednostką serii EW60, w którym bardzo ciekawie rozplanowano możliwość przewożenia rowerów (co widać na zdjęciu). Tak upłynęła pierwsza majowa wyprawa rowerowa, z której jestem bardzo zadowolony. Oby więcej takich wypraw!